Kiedy słyszę to pytanie, to w głębi duszy rozumiem, co za nim stoi. Rodzicielska potrzeba odpoczynku, łatwości, wpływu. Nieprzespane noce, frustracja, zagubienie. I poczucie braku nadziei, że to kiedykolwiek się zmieni. Jednak samo pytanie – zadane w taki sposób – dotyczy konkretnej strategii zaspokojenia tych potrzeb. Spróbuję więc najpierw odpowiedzieć na to pytanie przez analogię. […]